Pnącza korzonkoczepne
Do pnączy korzonkoczepnych należy poza tym omówiony już milin Campsis, niektóre gatunki trzmieliny np. zimozielony Euonymus jortunei, zwłaszcza jego odmiana var. radicans (stosowana u nas raczej jako krzew kobiercowy, podobnie jak bluszcz). Należą tu także niektóre gatunki sumaków, np. bardzo „jadowity” Rhus radicans o liściach trójlistkowych, spotykany wyłącznie w kolekcjach zawsze z ostrzegającym napisem ,,nie dotykać”. Korzonki czepne można również zauważyć u starszych krzewów z odmian „dzikiego wina”, tzn. winobluszczu pięciolistkowego. Większość omówionych tu pnączy jest niestety niełatwa do zdobycia w naszych szkółkach. Można twierdzić, że producenci nie lubią pnączy, zapewne głównie z powodu uciążliwości produkcji konieczne jest palikowanie, przywiązywanie. Poza tym, zapotrzebowanie koncentruje się głównie dokoła wielkokwiatowych powojników, róż pnących i „kaprifo- liów” oraz samoczepnych winobluszczy. Myślę, że zaprezentowane przeze mnie rośliny spodobają się, rozszerzy się więc krąg zapotrzebowania. Gorzej będzie z produkcją a tak bardzo przydało by się jej urozmaicenie.