Mszyce na porzeczkach

Jest jedynym rodzimym przedstawicielem egzotycznej rodziny araliowatych. która reprezentowana jest przeważnie przez rośliny tropikalne. Że przodkami bluszczu były również rośliny z tropiku świadczą takie cechy jak zimozieloność i skórzastość liści  oraz brak grubych łusek na pączkach. Bluszcz jest pnączem samoczepnym. Utrzymuje się na podporach dzięki czepnym korzeniom przybyszowym. Dorasta do kilkunastu metrów długości, w nielicznych przypadkach może osiągnąć wiek około 400 lat i średnicę pnia do 1 m (w Polsce tylko do 18 cm). Posiada dwojakiego rodzaju pędy: płonę i kwiatonośne. Pierwsze płożą się po ziemi lub wspinają na podpory. Gdy znajdą na pewnej wysokości miejsce zaciszne, ciepłe i dobrze oświetlone, wytwarzają pędy kwiatonośne pozbawione korzeni czepnych i odstające od podpory. Bluszcz kwitnie u nas bardzo rzadko i jeszcze rzadziej owocuje. Im dalej na północ i wschód, tym częściej spotyka się jedynie okazy o pędach płożących. Wschodnia granica występowania bluszczu zbiega się częściowo ze wschodnią granicą Polski, natomiast naturalne stonowisko owocującego bluszczu można u nas spotkać w południowej części Jury Krakowsko-Częstochowskiej, na Pogórzu Karpackim, w okolicach Puław, Pieninach, w dolinie dolnej Wisły, Świętokrzyskim Parku Narodowym i na Pomorzu. Kwiaty bluszczu rozwijają się dopiero jesienią, we wrześniu lub październiku. Są niepozorne, zielonkawe, zebrane w półkoliste baldachy słabym, niemiłym zapachu. Zapylają je błonkówki i muchówki. Owoce dojrzewają wiosną następnego roku. Są to niebieskoczarne pestkowce, zawierają substancje żywiczne. Chętnie zjadają je drozdy i pliszki. Bluszcz odznacza się pewnymi własnościami leczniczymi i trującymi. Żywica bluszczu stosowana jest w medycynie oraz jako domieszka do kadzidła, a drewno używane w tokarstwie. Starożytni Grecy poświęcili bluszcz Dionizosowi. Bluszcz patronował także jedenastemu spośród trzynastu miesięcy ich sakralnego roku drzewnego (odpowiada mu obecnie październik). W tym to miesiącu menady (bachantki) odbywały swe igry upijały się żując liście bluszczu.