Co w ogrodzie to na stole
Kiedy ma się sad, ogród przydomowy lub tylko działkę, trzeba fakt ten wykorzystać dla zapewnienia swemu domowi doskonałych przetworów owocowych na cały rok. Wprawdzie dziś coraz mniej gospodyń zajmuje się, smażeniem konfitur, bo dobre dżemy można kupić w sklepie tnie bardzo opłaca się kupować owoce, aby je przerabiać w domu. Kiedy jednak ma się owoce własne sprawa wygląda zupełnie inaczej. Wiadomo, że nic tak nie smakuje jak powidło domowej roboty. A czy można na przykład kupić galaretkę z czarnej porzeczki robioną na surowo, bez dodatku żadnych środków chemicznych? Oczywiście nie! Albo galaretkę z malin! A jakie to są pyszności wie tylko ten, kto choćby raz je próbował. Mogą one wspaniale zimą urozmaicić jadłospis i dostarczyć przy tym sporo witamin. Powideł, galaretek, marmoladek można używać do naleśników, pierożków, placków, tortów, wreszcie do chleba z masłem i herbaty, do przyrządzania słodkich sosów i witaminowych napojów. Zwłaszcza przetwory robione „na surowo” są nieocenionym wprost źródłem witamin i innych składników odżywczych. Aby zachęcić nasze Czytelniczki (choć i Czytelnikom nie bronimy) do rozszerzenia domowego przetwórstwa, chcemy tu podać niektóre przepisy ze starej książki kucharskiej. Nie wątpimy, że nasze Czytelniczki wiedzą, jak się na ogół robi marmolady i powidła. Może jednak znajdą tutaj jakiś nowy (choć stary) przepis, którego dotąd nie znały i który wyda się im wart wypróbowania. A więc do pracy!