„KTÓRA WIĘCEJ MALIN ZBIERZE…”

„Wybrać dojrzałe i suche maliny, zrobić gęsty syrop biorąc 75 dkg cukru na pół kilo malin, wrzucić je i zagotowawszy raz wylać na muślin, aby sok powoli ściekał. Potem zimny zlać do butelek i zakorkować lub obwiązać pęcherzem. Do pozostałych malin można dodać syropu i przesmażyć je używając do ciasta. Sposób trzeci. „Włożywszy maliny do kamiennego lub glinianego naczynia, zalać je odrobnią wody letniej, tak, aby malin nie pokrywała i wstawić na noc do ciepłego pieca. Nazajutrz wylać na przywiązany za 4 końce muślin, a gdy sok przecieknie, wziąć na litr soku 1 kg cukru, zagotować go parę razy, wyszumować i zimny zlać do butelek”. Jest jeszcze sposób czwarty: Sok malinowy bez cukru. „Garnek gliniany przebranych malin wstawić przykryty w naczyniu z gotującą się wodą, a gdy maliny z siebie sok puszczą, wylać je na muślin. Ścieknięty sok pozlewać w flaszki, zakorkować je, zanurzyć szyjki w rozpuszczonej smółce (laku) i przechowywać w zimnej, a suchej piwnicy. Taki sok wyborny jest dla chorych do herbaty.” Galareta malinowa. „Zebrane w suchy dzień maliny przepuścić przez prasę do owoców, albo zagnieść łyżką w misce, wylać na płótno lub gęsty muślin, niech sok ścieka powoli. Gdy wszystek przecieknie i ustoi się, zlać ostrożnie do rynki (rondla) pozostawiając mętny osad na spodzie. Na szklankę soku wziąć 2 szklanki cukru i mieszać dopóki się cukier zupełnie nie rozpuści. Wtedy przykryć i postawić na silnym ogniu, a po zagotowaniu odstawić, zdjąć szumowiny, przykryć i na powrót postawić na ogniu, powtarzając tę czynność cztery razy, po czym zdjąć pokrywę i z wolna dosmażać. W końcu spróbować za studzić trochę na łyżce czy galareta się zetnie i zlać w słoiki. Pozostałe maliny przetrzeć przez sito i zasmażyć z cukrem na powidło”.